XIX FDW HISTORIA NIE Z TEGO ŚWIATA / MALALA. DZIEWCZYNA Z KULĄ W GŁOWIE

Jest taki świat – „inny świat”, w którym kobiety nic nie znaczą. Nie mogą się uczyć, pracować, wychodzić gdziekolwiek bez męskiej obstawy. Nie mogą się wypowiadać, a co dopiero wykłócać. Za spojrzenie w oczy mężczyzny na ulicy, kobieta może zostać brutalnie pobita. To samo dotyczy chodzenia bez zakrytej twarzy. Kobieta w Pakistanie jest nikim.

W takim świecie przystało żyć pięknej i odważnej dziewczynie – Malali Yousafzai – bohaterce sztuki „Malala. Dziewczyna z kulą w głowie”. Młoda kobieta nie zgadza się na poniżanie tylko i wyłącznie ze względu na płeć. Mimo swojego wieku, postanawia zawalczyć o siebie i inne pakistańskie kobiety, bez względu na konsekwencje – dziewczyna o mały włos nie traci życia, gdy zostaje postrzelona przez Talibów.

Spektakl „Malala. Dziewczyna z kulą w głowie.” jest idealnym dopełnieniem powieści Renaty Piątkowskiej pt. „Która to Malala?” Mimo, iż książka napisana jest prostym językiem, czegoś w niej brakuje – i właśnie to wykorzystuje sztuka Elżbiety Chowaniec. Nie do każdego dotrze się słowem, ale emocje, które aktorzy przekazali podczas spektaklu, trafią (a przynajmniej powinny trafić) wprost do serc widzów. Właśnie czynnika ludzkiego zabrakło w powieści, natomiast na scenie widoczny był w każdej sekundzie przedstawienia. Aktorzy, wychodząc wprost z widowni, stale zamieniając się miejscami, jak w układance, wciągają widza w niebezpieczną grę „raz, dwa trzy – strzelasz ty”.

Spektakl w dobitny i emocjonujący sposób ukazuje upadlającą sytuację kobiet i dziewcząt w Pakistanie, ale pokazuje też jak łatwo przekroczyć granicę zła, obnaża jego przerażającą banalność. Reżyser zdradza, że „spektakl skierowany jest przede wszystkim do młodszego grona odbiorców (młodzieży). Trzeba mówić o takich osobach jak Malala, gdyż są wzorem do naśladowania.” Pytania zadane przez Malalę : „Czy podoba Ci się mój świat?” „Czy chciałbyś być na moim miejscu?” są więc prowokacją, zawołaniem do niezgody na szerzenie przyzwolenia na przemoc w jakiejkolwiek postaci.

Dominika Nocoń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *